Nowe wcielenie książki przybyło do mnie w pięknym, o niespotykanym kształcie pudełku z tektury. Takiej ładnej, brązowej. W tymże pudełko znajdowała się 16 stopniowej szarości tabliczka, biały kabelek USB typu B, instrukcja uruchomienia oraz kolejne, uwaga, profilowane pudełeczko.
Zatrzymajmy się na chwilę przy tym pudełku. Jest koloru białego, a jego kształtu nie powstydziliby się projektanci Mercedesa. Tym bardziej że zawiera znak informujący, że jest biodegradowalne. Według mnie połączenie tych dwóch symbolów, brązowego pudełka zewnętrznego i białego opakowania wewnętrznego, nawiązuje do głównego atutu testowanego urządzenia, czyli wyświetlacza e-link.
Kindlee Touch 4 jest urządzeniem elektronicznym, tradycyjnym. Tak jak pianino cyfrowe. Z jednej strony mam ekran dotykowy, z drugiej ten własnie ekran jest czarno biały. Żeby było fajniej to okazuje się, że ekran czarno biały nie ma sobie równych. Lecz kompletnie nie nadaje się on do tego, do czego, zostały stworzone wyświetlacze, czyli ruchomego wyświetlania obrazu. Przy e-linku możemy zapomnieć o płynnym robieniu... czegokolwiek Ale, kurka powietrzna, ma to swoje uroki. Mnie coś takiego już nie przeszkadza. Owszem przez kilka tygodni miałem napady padaczki i dostawałem oczopląsu ale już dobrze.
Ekran faktycznie miga, jednak jest to miganie, tylko leciutko, kompleksujące.Wiecie, takie jak w Internet Explorer Odświeżasz stronę, więc ekran zaczyna wirować czyli naprzemiennie pokazuje błąd Flasha, niebieski ekran, kod źródłowy strony i podobiznę programisty Microsoftu Ty idziesz na zakupy, do Paryża. Wracasz i zaczynasz delektować się oknem startowym serwisu Google. Teraz już tylko z górki. W Kindle co prawda wszystko jest szybsze ale jakby nie było, podobizna ta sama.
Z powodu sposobu działania, e-link'a, przy przesuwaniu obrazu piksele zmieniają ułożenie pół-pikseli. Co powoduje zamianę pół-pikseli czarnych z białymi. Wtedy biały pół-piksel jest pod czarnym przez co, czarny staje się widoczny, a biały nie. Dla tego e-link zużywa energię tylko przy zmianie obrazu.
Według mnie, taka technologia nie była projektowana żeby zadowolić zielonych. Lecz tylko i wyłącznie, dla możliwości wyświetlania reklam. Lecz jest to moje prywatne zdanie. A poza tym jaram się teoriami spiskowymi.
Reszta nastąpi